28 stycznia 2013

Liebster Blog Award



Witajcie!
I już po Australian Open :)
W finale Novak Djokovic pokonał Andyego Murraya 6:7, 7:6, 6:3, 6:2. W sumie, było mi nawet wszystko jedno kto wygra w tym meczu, zamiast Szkota wolałabym na tym miejscu pewnego charyzmatycznego Szwajcara :( No ale tak już jest, że jak przegrywają, to wszyscy naraz, najpierw Polacy w ręczną, teraz Federer w tenisa :) Ale mam kilka cudnych fotek w pięknych różowych butach na pocieszenie.





Mi tam się podobały :)
Jak mija Wam weekend? Mnie minął baardzo szybko. Wczoraj wreszcie byłam na basenie, i jak zawsze było super. Próbowałam pływać kraulem ale było zbyt dużo ludzi by pouczyć się w spokoju, więc pływałam klasykiem, a potem do końca dnia nie byłam w stanie nic robić. Uroki basenu :) Zawsze wracam z niego strasznie zmęczona, a najbardziej jak idziemy ze szkołą, bo wtedy wracamy jeszcze na lekcje, i ciężko się myśli.
Już nie mogę się doczekać ferii! Mimo tego że musimy długo się męczyć, chyba najlepiej jest mieć ferie w ostatnim terminie. Przynajmniej mniej czasu do świąt :)
Pożyczyłam od kolegi pierwszą część Pottera, mam zamiar ją czytać po raz chyba dziesiąty :D Z czasem ulatuje mnóstwo szczegółów i chyba będę sobie takie wynajdywać i zapisywać. Nie pamiętam kiedy po raz pierwszy przeczytałam Harry'ego, ale widać byłam wtedy bardzo mała. Pamiętam natomiast jak pierwszy raz skończyłam ostatnią część, która była chyba najlepsza ze wszystkich siedmiu. No i ją czytałam najmniej razy :( Lubicie Pottera?

Dostałam również nominację do Liebster Blog Award od http://islenna.blogspot.com :)
Zabawa polega na tym, że odpowiadamy na 11 pytań osoby, która cię nominowała i wyznaczasz kolejne 11 osób które odpowiadają na twoje pytania.



Oto te, które dostałam:

1. Ulubiona piosenkarka?

Hmm.. piosenkarka? Raper? Słoń <3

2. Ulubiony blog?

http://islenna.blogspot.com

3. Czemu zaczęłaś prowadzić bloga?

Zostałam namówiona :)

4. Czy masz rodzeństwo?

Mam.

5. Twoje hobby?

Sport, muzyka, literatura.

6. Jakiej muzyki słuchasz?

Rap

7. Jaki jest najlepszy film, który oglądałaś?

Krzyk

8. Czy lubisz jabłka?

Zależy jakie

9. Masz drugie imię, jakie?

Nie mam :)

10. Czy masz prawdziwą przyjaciółkę?

Oczywiście :*

11. Ulubione zwierze?

Kot... mrr... :D


Oto moje pytania:
1. Jak długo prowadzisz bloga?
2. Masz zwierzęta, jakie?
3. Lubisz "Zmierzch"?
4. Do jakiej szkoły chodzisz?
5. Jaki jest twój ulubiony kolor?
6. W jakim zeszycie piszesz najładniej?
7. Ile osób mogłabyś nazwać prawdziwymi przyjaciółmi?
8. Wolisz pióro czy długopis?
9. Słuchasz przez słuchawki czy głośniki?
10. Jakie imię męskie najbardziej ci się podoba?
11. Wierzysz w duchy?

Blogi, które nominuję:
http://baziaaa.blogspot.com/
http://kateclay.blogspot.com
http://hellomoonster.blogspot.com/
http://iza-na-codzien.blogspot.com/
http://leylanxx.blogspot.com/
http://limannel.blogspot.com/
http://jagodowo-jagodowa.blogspot.com/
http://32litery-swiatksiazki.blogspot.com/
http://amazing-life-girl.blogspot.com/

Pozwolę sobie nominować tylko 9 blogów, gdyż dopiero zaczynam :)

To tyle na dzis, właśnie wróciłam ze zbiórki harcerskiej i ustaliliśmy barwy drużyny. Granatowo-czerwone, podobają wam się?

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

24 stycznia 2013

Taki tam czwartek

Witajcie!
Przepraszam za nieobecność, ale czasu ciągle brak na cokolwiek, a na pisanie bloga to już w ogóle :)
Na początek chciałabym Wam rzec jakieś słowa otuchy po ostatnim w zawodach meczu szczypiornistów (a przynajmniej tym, których to dotknęło), ale jakoś nie umiem. Ja wiem, że to tylko turniej, i tak dalej, ale jednak pozostał jakiś taki straszny żal. Prawie jak na Igrzyskach 2012, jeśli ktoś pamięta mecz naszych siatkarzy. Coś się strasznie posypało, nie umieliśmy się odnaleźć i punkt po punkcie traciliśmy i przeciwnicy ciągle powiększali przewagę. Właściwie do prawie ostatniej chwili wierzyłam, że coś się zmieni, a jak wszedł Wichary to spodziewałam się kompletnej zmiany ról, ale jednak nie wyszło. Szkoda. Ale nie ma co kogokolwiek obwiniać, to jest sport, niestety, takie rzeczy się zdarzają. I tak w sumie mogło być gorzej, a chłopaki pokazali niezłą piłkę w trakcie trwania mistrzostw. Oglądaliście?
Jest też wiele wesołych wiadomości, między innymi to, że Shakira urodziła małego Milana! Znalazłam jedno rozbrajające zdjęcie. Widać że dumny tatuś, Gerard Pique widzi syna jako swojego zastępcę...
Wspaniałą dla mnie wiadomością jest również to, że Roger Federer nadal zachwyca, i nadal jest w grze. Teraz będzie grał z Andym Murrayem, o 9:30 czasu polskiego i boję się odrobinę, że może być nieciekawie. Ale wierzę, bo podobno wiara czyni cuda
Ostatnimi czasy nie mam w ogóle czasu na czytanie książek. Odbija się to trochę na moim zdrowiu psychicznym, które i tak jest ostro zszargane :/ "Atlantyda Odnaleziona" Clive'a Cusslera od paru miesięcy leży na półce, chociaż już kiedyś musiałam ją zaczynać od nowa. I jeśli będę chciała skończyć, to pewnie będę musiała zrobić to po raz trzeci. Na gwiazdkę dostałam "Silmarillion" Tolkiena i uwielbiam czytać ją na głos, co oczywiście przeszkadza mojej kochanej siostruni :) Dlatego z tym również tkwię w miejscu, chociaż Tolkienem to się trzeba delektować, a nie pochłaniać jak żółw gammarusy.

Skąd to porównanie? Właśnie karmię mojego Franklina, czteroletniego żółwika, który być może jest samicą. Łamie on wszystkie stereotypy jeśli o żółwie chodzi; nie jest powolny i ociężały, wręcz przeciwnie, czasem zachowuje się jakby miał ADHD o.O Zjada wszystko co mu tylko wpadnie w łapki, a raczej w pyszczek. Na szczęście kamieni nie tyka :) Zdjęcie jest bardzo stare i dość niewyraźne, być może kiedyś zrobię mu małą sesję i powrzucam. Ale jest doprawdy przeuroczy, pewnie po mamusi :3
Do balu dwa tygodnie, a ja nie mam jeszcze nic Jak ja uwielbiaam załatwiać wszystko na ostatnią chwilę. Pomysł na sukienkę bardzo mglisty, nie mam pojęcia czy tańczyć poloneza na szpilkach czy płaskich butach. Pewnie wybiorę płaskie, albo na jakiejś lekkiej platformie, bo jestem dość wysoka, a wszystkie buty jakie widziałam miały szpilkę ok. 10 cm. Trochę to za dużo, po pierwsze zabiję się na nich, po drugie mogę być równa bądź nawet odrobinę wyższa od partnera do poloneza, a to niedobrze :) Włosy też nie wiem jak, doradzicie coś? Są dość długie, z grzywką. No i najprawdopodobniej będę je malować na taki rudawy odcień ziołowym balsamem koloryzującym z henną. Włosy mam bardzo kruche i delikatne, łamliwe, dlatego nigdy więcej farby!
Wzięłam się w końcu za drugi rozdział opowiadania, i jestem z siebie bardzo dumna bo długo nie napisałam nic nowego. Rzecz dzieje się w kraju będącym dawniej pod obcym panowaniem, a zaborca chce odzyskać "swoje" ziemie Kraj jest skorumpowany, władze nie radzą sobie i w końcu wybucha wojna. W młodym i bardzo małym państwie funkcjonuje tajny ruch oporu, i opisuję przygody pięciu jego członków. Będą oni walczyć o wolność, pokój i własne szczęście, a na drodze stanie im nie tylko potężne wojsko obcego kraju, ale także ich własne słabości, problemy i wady. Czy skończy się dobrze? Nie wiem. "Zwycięstwo to bardzo smutna historia", jak to rzekł bardzo mądrze Bilbo Baggins na kartach "Hobbita". I chyba się z tym zgadzam.
Dziękuję bardzo za komentarze i obserwacje :)

21 stycznia 2013

Senny dzień :)

Nie wiem jak u was, ale mi dzisiaj bardzo ciężko wstawało się z łóżka :/ Nie lubię poniedziałków, oj bardzo nie lubię. Dziś nasi kochani nauczyciele oddali próbne testy gimnazjalne. Powiem tylko tyle, że miałam drugi najlepszy wynik z historii w klasie i to nie świadczy dobrze o mnie, tylko źle o klasie, zapewniam :)
Boję się najbardziej przyrodniczych, ale na szczęście są jeszcze nie sprawdzone, choć nie ma szans by nie sprawdzili ich przed końcem semestru :( Najbardziej choore jest to, że stawiają nam za to oceny...
No ale kończę temat szkoły, bo i Wam, i mnie z pewnością nie chce się o tym myśleć, zwłaszcza, że już po lekcjach.
 Jeździcie na łyżwach? Ja już nie mogę się doczekać aż wreszcie pójdę, bo w tym roku nie byłam jeszcze ani razu, ostatnio w grudniu. Ciągle nie mam czasu... A śniło mi się dzisiaj że ktoś moje łyżwy kochane ukradł. Niezbyt miły sen, ale na pewno nie proroczy, gdyż od razu po obudzeniu sprawdziłam, czy są na miejscu :3


Gdzie wybieracie się na ferie? :)
Ja zamierzam jechać na takie mini-zimowisko na 3 dni, do Warszawy na weekend i do Islen na kilka dni :D Najlepsze w feriach jest to że można się wreszcie wyspać! Więc nie ważne, czy się gdzieś wyjeżdża czy siedzi w domu, zawsze lepsze nicnierobienie niż męka w szkole.
Dziś będzie trochę krócej, gdyż za chwilę wybieram się na zbiórkę harcerską. Może nawet i by mi się chciało, gdyby nie było tak zimno na dworze. A tak to totalna zamuła i niechęć do wszystkiego :)
Najchętniej to bym poszła na basen. Ale też daleko i zimno. Lubicie pływać? Ja uwielbiam, pływam klasykiem, ale usiłuję się też nauczyć kraulem. Narazie tylko się topię, ale na pewno następnym razem ogarnę oddech :)

To tyle na dziś, zapraszam do komentowania i obserwowania, każdy komentarz wiele dla mnie znaczy :D

20 stycznia 2013

O mnie :)

Witajciee :)
Uwielbiam zaczynać dni jak dziś, czyli wstając na obiad, chociaż nie mogę powiedzieć żebym się jakoś szczególnie wyspała, gdyż dość późno poszłam spać. To drugi post, więc może przydało by się bym napisała parę zdań o sobie, chociaż nie ukrywam że najprawdopodobniej Was tym zanudzę :)
Kocham sport.
Zacznę może od najbardziej popularnej piłki nożnej, która jest w moim życiu od kiedy pamiętam, chociaż kiedyś niezbyt się nią interesowałam. Do dziś nie mogę się pogodzić z tym, że Euro tak szybko się skończyło :( Zostało mi mnóstwo pamiątek, wspomnień, zdjęć i mam prawie łzy w oczach gdy słyszę Endless Summer i jakoś nie mogę słuchać tej piosenki, choć jest bardzo fajna :) Pamiętam że jeszcze przed imprezą, gdy została ona wybrana na utwór mistrzostw, jakoś nie widziałam jej w tej roli. Jednak zaraz w czerwcu okazała się idealna. Mam wielu ulubionych piłkarzy, jednym z nich jest Fernando Torres, i nie mam problemu z żartami że nie umie on strzelać do bramki :D Na Euro wiele pokazał, a powód jego niepowodzeń w Chelsea jest prosty- Nando jest za delikatny do ligi angielskiej, idealnie sprawdzał się w Hiszpanii i tam też powinien grać :)

W walce FC Barcelona- Real Madrid jestem zdecydowanie po stronie Barcelony chociaż nie patrzę na to z jakąś ślepą nienawiścią :) Po prostu lubię szybką piłkę a chłopaki z Barcy są niezwykle sympatyczni. A nawiasem mówiąc, nie przepadam za Cristiano Ronaldo :D

Oprócz piłki nożnej fascynuje mnie oczywiście siatkówka, chociaż nie powiem, że jestem największą fanką. Jest to jedna z dyscyplin, w których mogę kibicować swojej reprezentacji w walce o medale, a to wiele znaczy.


Lubię oglądać to, co aktualnie leci- teraz piłkę ręczną, biegi narciarskie; podczas igrzysk wszystko to, co aktualnie jest puszczane, gdy są MŚ w pływaniu, oglądam pływanie :)


















Od dwóch lat oglądam tenis, a zaczęło się od turnieju Australian Open, który akurat teraz trwa, więc mogę powiedzieć że to moja rocznica :3
Moim ulubionym tenisistą od samego początku jest Federer, uwielbiam jego grę oraz sposób, w jaki zachowuje się na korcie. Jest po prostu naj-lep-szy ! :)



Kończę o sporcie bo wiem, że wśród dziewczyn jest on mało popularny, jeśli się mylę, zaprzeczajcie :D
Uwielbiam czytać książki. Moim ulubionym autorem jest J.R.R. Tolkien, uważam że był nadzwyczaj genialny, a tego, co stworzył na kartach Silmarillionu, Władcy Pierścieni, Hobbita nie da się opisać żadnymi słowami.



 Z innych książek bardzo podobały mi się:
  • "Harry Potter" J.K. Rowling- książki mojego dzieciństwa :)
  • "Zwiadowcy" Johna Flanagana oraz dwa pierwsze tomy "Drużyny" tegoż autora
  • "Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo
oraz wiele, wiele innych o których być może teraz nie pamiętam, lecz były fantastyczne :D
Oprócz książek lubię też najróżniejsze gry komputerowe. Ostatnio grywam w Tibię, ale grałam również w Metina2, DSO, Heroes V oraz w ukochane przez wszystkich Simsy :3

Moim zainteresowaniem mogę też nazwać pisanie, choć nie o wierszach mówię. Piszę głownie opowiadania, czasem porywam się na coś większego lecz jeszcze nigdy niczego takiego nie skończyłam. Jeśli ktoś będzie chciał, być może wrzucę kiedyś coś swojego :)

Nie lubię zimy, da się ją jednak znieść pijąc gorącą herbatę (bez cukru, tego noworocznego postanowienia nie złamałam), grzejąc się pod kołdrą z ładowarką od laptopa oraz pisząc posta na nowego bloga :3
Mam nadzieję że nikogo nie przeraziłam tym postem, ale nie umiem pisać krótko, zwięźle i na temat :D Dzień zleciał baardzo szybko, nawet nie wiem kiedy i już jutro do szkoły. Smutne.
No i znów nie napisałam, kim jest Kacper Filipiak :) Ale na to trzeba oddzielnego posta, a postać jest bardzo interesująca i warto poszukać info o nim nawet w internecie :D
Zapraszam do obserwowania i komentowania, za każdy komentarz się odwdzięczę :)
Miłego wieczoru!

19 stycznia 2013

Tararaaaam! :D

Cześć :)
To mój pierwszy post, jakby ktoś był na tyle dziś nieogarnięty i nie zauważył :D
Właściwie to mogę powiedzieć, że aż tak nieogarnięty jak ja. Bo mojego dzisiejszego stanu umysłu opisać się nie da.
Mam nadzieję, że miło będzie się czytało to, o czym tu będę pisać, oraz choć raz na miesiąc ktoś coś skomentuje :) Postaram się zaglądać tak często, jak tylko będzie to możliwe.
Dziś zerwałam się z łóżka zbyt wcześnie jak na sobotę. Obudzono mnie, gdyż na tefałenie leciał materiał o Kacprze Filipiaku, wiem, że nikt absolutnie nikt nie ogarnia kim on jest, może kiedyś coś o tym napiszę.
W każdym razie wstałam, pełna nadziei na ostre słowa niczym piła z teksańskiej masakry, a tu nic :(
To znaczy, było oczywiście bardzo ciekawie i wywiad był niesamowicie potrzebny, ale jednak liczyłam na coś więcej :) A Kinga Rusin mogłaby się skończyć głupio szczerzyć i przygotować poważne pytania, by wiedzieć chociaż to, że Kacper wypadł z zawodowstwa :/
Doobra, koniec tematu którego nikt nie ogarnia, przejdę do dzisiejszego meczu z Koreą. Za dużo o nim do napisania nie mam, mogę tylko rzec że wynik jest bardzo satysfakcjonujący i nie mogę się doczekać dalszych meczów, może część z Was podziela moje zdanie? :D
Ktoś stwierdzi że cały mój dzień kręcił się wokół sportu? Będzie miał rację :) Widzę zalety mojego wczesnego wstania, gdyż mogłam wreszcie obejrzeć Federera w Australian Open, jakby ktoś nie wiedział, chodzi o tenis :) Mecz był oczywiście pokazem niezwykłych umiejętności, finezji etc., oraz oczywiście bezcenna mina Tomicia po ostatniej piłce <3
Jedyne na co czekam to ferie, wcześniej bal chociaż nie mam sukienki, butów, pomyslu na fryzurę i makijaż, ale i tak jest fajnie :)
Kończę zanudzać, mam nadzieję że nikt się nie przeraził pierwszą notką i zajrzycie tu jeszcze kiedyś :D